• Autor: Tomasz Krupiński
Wspólnik spółki z o.o., posiadający 50% udziałów, przedstawił pismo informujące o zamiarze ich sprzedaży i poprosił o rynkową wycenę przedsiębiorstwa. Czy spółka ma obowiązek wyceny firmy? Druga sprawa jest taka, że część udziałów w spółce jest zajęta przez komornika i czy w związku z tym takie udziały można sprzedać?
Ad. 1. Zgodnie z art. 180 ustawy z dnia 15 września 2000 r. Kodeks spółek handlowych (K.s.h.) –zbycie udziału, jego części lub ułamkowej części udziału oraz jego zastawienie powinno być dokonane w formie pisemnej z podpisami notarialnie poświadczonymi.
Generalnie więc udziały w spółce z o.o. są zbywalne. Dopuszczalne jest jedynie ograniczenie zbywalności udziałów (części udziału podzielnego, ułamkowej części udziału) przez uzależnienie od zgody spółki albo w inny sposób (argument z art. 182 § 1 K.s.h.).
Nie jest natomiast dopuszczalne całkowite wyłączenie zbywalności udziału, co wynika także z art. 57 § 1 Kodeksu cywilnego (K.c.) w zw. z art. 2 K.s.h., przy czym art. 57 § 1 K.c. stosuje się tylko do zakazu wyłączenia uprawnienia do przeniesienia prawa zbywalnego, gdyż na podstawie art. 182 K.s.h. dopuszczalne jest ograniczenie w tym zakresie. Sąd Najwyższy podkreślił, że: „Zasadą jest swoboda decyzji wspólnika spółki z o.o. w kwestii zbycia przypadających mu w spółce z o.o. udziałów na rzecz innego podmiotu, co jest konsekwencją samej natury spółki kapitałowej, opierającej swoją działalność na substracie kapitałowym, przy zmniejszonym znaczeniu osobowych powiązań między wspólnikami” (wyrok SN z 29 sierpnia 2013 r., I CSK 713/2012, Lexis.pl nr 8065949).
Tak więc jeżeli umowa spółki nie zawiera żadnych szczególnych regulacji co do zbywania udziałów (w tym ograniczeń), wtedy zbycie odbywa się według przepisów K.s.h. Według art. 182 K.s.h.:
„§ 1. Zbycie udziału, jego części lub ułamkowej części udziału oraz zastawienie udziału umowa spółki może uzależnić od zgody spółki albo w inny sposób ograniczyć.
§ 2. Jeżeli zbycie uzależnione jest od zgody spółki, stosuje się przepisy § 3-5, chyba że umowa spółki stanowi inaczej.
§ 3. Zgody udziela zarząd w formie pisemnej. W przypadku gdy zgody odmówiono, sąd rejestrowy może pozwolić na zbycie, jeżeli istnieją ważne powody.
§ 4. W przypadku, o którym mowa w § 3, spółka może w terminie wyznaczonym przez sąd rejestrowy przedstawić innego nabywcę. W razie braku porozumienia cenę nabycia i termin jej zapłaty ustala sąd rejestrowy na wniosek wspólnika lub spółki, po zasięgnięciu, w miarę potrzeby, opinii biegłego.
§ 5. Jeżeli wskazana przez spółkę osoba nie uiściła ceny nabycia w wyznaczonym terminie, wspólnik może rozporządzać swobodnie swoim udziałem, jego częścią lub ułamkową częścią udziału, chyba że nie przyjął oferowanej zapłaty.”
Zobacz też: Wycena udziałów w spółce z o.o. przykład
Przy braku w umowie spółki konieczności uzyskania zgody spółki na zbycie udziału – może ono nastąpić bez wiedzy spółki. Spółka musi być tylko zawiadomiona o fakcie zbycia celem ujawnienia nowego wspólnika w księdze udziałów (oraz w KRS, bowiem w Pani przykładzie wspólnik posiada co najmniej 10% udziałów).
Jeżeli umowa spółki uzależnia zbycie od zgody spółki i nic więcej nie stanowi – wtedy należałoby wystąpić do niej (zarządu) o pisemne wyrażenie zgody na zbycie udziałów. Nie ma potrzeby wskazywania osoby nabywcy ani ceny zbycia lub daty dokonania zbycia.
Spółka może odmówić zgody, a wtedy udziałowiec ma prawo wystąpić do sądu rejestrowego o to, by ten wyraził zgodę na zbycie przez niego udziałów. W takim przypadku spółka ma prawo wskazać innego nabywcę. Gdy ta osoba nie zapłaci ceny w ustalonym terminie – udziałowiec może rozporządzać swobodnie swoim udziałem, jego częścią lub ułamkową częścią udziału, chyba że nie przyjął oferowanej zapłaty.
Nie znam umowy spółki, zatem odpowiadam na Pani pytanie tylko w oparciu o regulacje ustawowe bez prawa pierwszeństwa lub prawa pierwokupu dla pozostałych wspólników. A te wymagają tylko wniosku do spółki o wyrażenie zgody na zbycie przez udziałowca posiadanych udziałów.
Przeczytaj też: Czy sprzedaż udziałów w spółce wymaga aktu notarialnego
Nie ma też żadnej regulacji nakazującej spółce wycenę przedsiębiorstwa w celu ustalenia wysokości udziałów. Jest to podyktowane zapewne tym, że zbycie udziałów za określoną cenę przez udziałowca jest jego swobodnym wyborem, kształtowanym przez warunki rynkowe. Nie ma też żadnych odgórnych zasad ustalania ceny zbywanych udziałów w spółce z o.o. Liczy się zysk albo inne względy. Przykładowo cena zbycia według urzędu skarbowego powinna odpowiadać jego wartości rynkowej – ale są kłopoty przy ustalaniu tejże wartości rynkowej. Z tego względu rzadko spotyka się, że urząd skarbowy kwestionuje cenę zbycia udziałów. Są one trudne do wyceny i łatwo taką wycenę zakwestionować. Zdanie urzędu nie jest jednak w żadnym wypadku wiążące przy ustalaniu ceny. Cena ta w zasadzie ustalana jest przez strony umowy, zgodnie z zasadą swobody zawierania umów. W interesie udziałowca jest więc uzyskanie jak najwyższej ceny, a najwyższą ceną będzie taka, jaką zgodzi się zapłacić kupujący.
Na majątek firmy składa się jej kapitał zakładowy, kapitał zapasowy oraz wszystkie inne składniki majątkowe, w tym wierzytelności i zobowiązania. Warto rzucić okiem na ostatni bilans roczny lub bilans półroczny i cenę odnieść do niego. Bardzo często do ustalenia ceny udziału stosuje się zasadę, jaka jest przy ustalaniu wynagrodzenia przy umorzeniu przymusowym (nie jest to obowiązkowe).
Wtedy stosownie do art. 199 § 2 K.s.h. – umorzenie udziału wymaga uchwały zgromadzenia wspólników, która powinna określać w szczególności podstawę prawną umorzenia i wysokość wynagrodzenia przysługującego wspólnikowi za umorzony udział. Wynagrodzenie to, w przypadku umorzenia przymusowego, nie może być niższe od wartości przypadających na udział aktywów netto, wykazanych w sprawozdaniu finansowym za ostatni rok obrotowy, pomniejszonych o kwotę przeznaczoną do podziału między wspólników. W przypadku umorzenia przymusowego uchwała powinna zawierać również uzasadnienie.
Zasada jest wtedy prosta – od wartości aktywów netto odejmuje się zysk przeznaczony do podziału (na dywidendy), a wynik dzieli się przez wszystkie udziały. Mamy wartość majątku przypadającą na jeden udział. Teraz wystarczy pomnożyć to przez liczbę udziałów zbywanych i jest przybliżona cena.
Wskazuję jednak, że tak ustalona cena nie jest wiążąca ani dla zbywającego, ani dla nabywającego, ani dla spółki. Proszę pamiętać, że często przy zbyciu udziałów w dobrze prosperującej spółce, przy ustalaniu ceny bierze się pod uwagę zyski, jakie ona przyniesie w następnych okresach wspólnikowi (dywidendy). Wtedy cena wychodzi większa, ale trudniej znaleźć chętnego na zakup.
Ad. 2. Zgodnie z art. 910 Kodeksu postępowania cywilnego (K.s.h.):
„§ 1. Do egzekucji z praw majątkowych komornik przystąpi przez zajęcie prawa. W tym celu komornik:
1) zawiadomi dłużnika, że nie wolno mu rozporządzać, obciążać ani realizować zajętego prawa, jak również nie wolno mu pobierać żadnego świadczenia przysługującego z zajętego prawa;
2) zawiadomi osobę, która z zajętego prawa jest obciążona obowiązkiem względem dłużnika, by obowiązku tego wobec dłużnika nie realizowała, a wynikające z prawa świadczenia pieniężne uiszczała komornikowi lub na rachunek depozytowy Ministra Finansów, oraz wzywa tę osobę, by w terminie tygodnia złożyła oświadczenie, czy inne osoby roszczą sobie pretensje do zajęcia prawa, czy i w jakim sądzie lub przed jakim organem toczy się lub toczyła się sprawa o zajęte prawo, jak również czy, oraz o jakie roszczenie skierowana jest egzekucja do zajętego prawa.
§ 2. Prawo jest zajęte z chwilą doręczenia zawiadomienia osobie, która z mocy zajętego prawa jest obciążona obowiązkiem wobec dłużnika. Jednakże jeżeli zawiadomienie o zajęciu zostało doręczone dłużnikowi wcześniej, skutki zajęcia powstają wobec dłużnika z chwilą doręczenia mu zawiadomienia o zajęciu.
§ 3. Jeżeli prawo majątkowe, które ma być zajęte, jest tego rodzaju, że nie ma oznaczonej osoby obciążonej obowiązkiem względem dłużnika, zajęcie jest dokonane z chwilą doręczenia zawiadomienia dłużnikowi.
§ 4. W stosunku do każdego, kto wiedział o wszczęciu egzekucji, skutki zajęcia powstają z chwilą, gdy o wszczęciu egzekucji powziął wiadomość, choćby zawiadomienie, o którym mowa w § 1, nie zostało jeszcze doręczone.”
Zobacz również: Wycena spółki z o.o.
Wszczęcie egzekucji z udziałów następuje poprzez ich zajęcie. Komornik informując o zajęciu, zawiadamia, że dłużnikowi nie wolno odbierać żadnego świadczenia ani rozporządzać zajętą wierzytelnością. Jednocześnie komornik wzywa spółkę z o.o., aby należnego dłużnikowi świadczenia nie uiszczała, lecz złożyła je komornikowi lub do depozytu sądowego.
Należy zauważyć, że wbrew literalnemu brzmieniu powyższego przepisu (zakaz rozporządzania) istnieją w praktyce spory, czy właściciel zajętego przez komornika udziału nie może zbyć zajętych udziałów.
Stanowisko pierwsze wskazuje, że zajęcie udziałów bezpośrednio wpływa na prawa i obowiązki właściciela udziałów w spółce z o.o. będącego w postępowaniu egzekucyjnym dłużnikiem egzekwowanym, a przez to dłużnik w wyniku zajęcia udziałów traci prawo do rozporządzania udziałami, wynikającymi z nich roszczeniami oraz nie może odbierać świadczeń, na które opiewają owe roszczenia.
Drugie stanowisko (ku któremu się skłaniam) nie powoduje nieważności umowy sprzedaży zajętych udziałów, a jedynie sankcję bezskuteczności takiej sprzedaży wobec wierzyciela. Generalnie w myśl art. 911 zn. 3 K.p.c. – zajmując udział wspólnika w spółce handlowej komornik powiadamia o zajęciu spółkę oraz zgłasza ten fakt sądowi rejestrowemu.
Wprawdzie zbycie zajętego udziału powoduje negatywne konsekwencje dla nabywcy zajętego udziału, polegające na tym, że będzie musiał znosić sytuację, że wierzycielowi egzekwującemu przysługują korzyści majątkowe wynikające z udziału (art. 885 K.p.c. w zw. z art. 902 K.p.c., w zw. z art. 909 K.p.c. stosowanym odpowiednio), jednak zbycie to jest jednak ważną czynnością prawną rodzącą wszystkie skutki materialne związane z przejściem własności udziału na jego nabywcę. Do momentu egzekucyjnej sprzedaży udziału jego nabywca winien być zatem traktowany jako wspólnik spółki, której udziały zostały zajęte, pod warunkiem oczywiście, że spółka została zawiadomiona o przejściu własności udziału.
Spółka powinna odmówić wpisu do księgi udziałów nowego wspólnika tylko wtedy, gdy nabywca udziału nie wie o zajęciu, a przede wszystkim winna go powiadomić o dokonanym zajęciu. Jeżeli jednak zajęcie udziału jest ujawnione w aktach rejestrowych spółki lub, co więcej, nabywca wyrazi zgodę na nabycie zajętego udziału, spółka winna wpisać go jako wspólnika do księgi udziałów, a sąd rejestrowy winien dokonać stosownej zmiany w KRS.
Powyższy obowiązek ciąży na spółce, aż do chwili zarządzenia sprzedaży zajętego udziału. Wymienione wnioski dotyczą również wyrażania przez spółkę zgody na zbycie zajętego udziału.
Powyższe stanowisko potwierdził Sąd Apelacyjny w Łodzi w wyroku z dnia 23 sierpnia 2012 r. (sygn. akt I ACa 593/12), w którym stwierdził, że rozporządzenie udziałem w spółce z ograniczoną odpowiedzialnością zajętym w toku egzekucji dotknięte jest – wbrew literalnemu brzmieniu art. 885 w zw. z art. 902 i 909 K.p.c. – sankcją bezskuteczności, nie zaś nieważności. Po pierwsze, taki wniosek wypływa z brzmienia art. 885 K.c. – przepis posługuje się terminem nieważności w stosunku do wierzyciela. Oznacza to a contrario, że w stosunku do osób trzecich rozporządzenie rodzi wszystkie skutki. Taka regulacja charakterystyczna jest dla sankcji bezskuteczności, nie zaś nieważności, której istotą jest działanie erga omnes. Po drugie, brak podstaw dla przypisania rozporządzeniu prawem dokonanemu wbrew zajęciu najdalej idącej sankcji, skoro celem regulacji prawnej jest udzielenie zajęciu ochrony i uproszczenie postępowania i umożliwienie prowadzenia egzekucji bez potrzeby wszczynania skargi pauliańskiej. Ponadto sąd ten stwierdził, że rozporządzenie zajętym w toku egzekucji udziałem w spółce z ograniczoną odpowiedzialnością nie jest nieważne (art. 58 § 1 K.c.). Rodzi jedynie skutek w postaci braku możliwości dysponowania przez nabywcę tymi uprawnieniami związanymi z udziałem, które – na skutek zajęcia – ma prawo wykonywać wierzyciel.
Sąd też dodał, że jak przyjmuje się w literaturze, zbycie zajętego udziału powoduje wprawdzie negatywne konsekwencje dla nabywcy zajętego udziału, polegające na tym, że będzie musiał znosić sytuację, że wierzycielowi egzekwującemu przysługują korzyści majątkowe wynikające z udziału (art. 885 K.p.c. w zw. z art. 902 w zw. z art. 909 K.p.c. stosowanym odpowiednio). Zbycie to jest jednak ważną czynnością prawną rodzącą wszystkie skutki materialne związane z przejściem własności udziału na jego nabywcę. Do momentu egzekucyjnej sprzedaży udziału jego nabywca winien być zatem traktowany jako wspólnik spółki, której udziały zostały zajęte, pod warunkiem oczywiście, że spółka została zawiadomiona o przejściu własności udziału (tak M. Krajewska w: Zajęcie udziału w spółce z o.o. w praktyce sądów rejestrowych, PPH 2005, z. 2, s. 33 i n., tak również R. Niski, Zajęcie udziału dłużnika w spółce z ograniczoną odpowiedzialnością, PS 2002, nr 5, s. 89).
Kierując się powyższymi racjami należy uznać, że umowa sprzedaży zajętych udziałów w spółce z o.o. nie jest obarczona sankcją nieważności.
Nie znalazłeś odpowiedzi na swoje pytania? Opisz nam swoją sprawę wypełniając formularz poniżej ▼▼▼ Zadanie pytania do niczego nie zobowiązuje.
Zapytaj prawnika - porady prawne online
O autorze: Tomasz Krupiński
Radca prawny z kilkunastoletnim doświadczeniem, magister prawa, absolwent Wydziału Prawa Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. Specjalizuje się w prawie nieruchomości i prawie lokalowym (wykup mieszkań, najem, eksmisje, zasiedzenia itp.) oraz w prawie rodzinnym (rozwody, alimenty, podział majątku itp.). Doradza też wspólnotom mieszkaniowym i zarządcom nieruchomości (sam również ma uprawnienia zarządcy). Prowadzi własną kancelarię i reprezentuje naszych klientów w sądach.
Zapytaj prawnika