• Autor: Katarzyna Siwiec
Czy w spółce z o.o., gdzie jest dwóch udziałowców (75% i 25% udziałów), drugi z udziałowców może zostać powołany na prezesa zarządu z wynagrodzeniem ryczałtowym miesięcznym oraz premią procentową od wartości sprzedanych produktów w skali miesiąca? Jeśli nie, to jak najprościej wynagrodzić prezesa w ten sposób, czyli stały ryczałt + procent od sprzedaż? Chyba że procent od sprzedaży będzie traktowany jak obejście dywidendy i nie można go w ogóle zastosować. Czy gdyby ta druga osoba (25% udziału) była powołana na prokurenta (udziałowiec 75% jest prezesem bez wynagrodzenia), to tego typu wynagradzanie byłoby w porządku?
Takie wynagrodzenie jest oczywiście w świetle prawa jak najbardziej dopuszczalne. Nie ma żadnych przeciwwskazań, aby udziałowiec był jednocześnie członkiem zarządu. Z kolei członek zarządu może wykonywać swoje funkcje jedynie w oparciu o stosunek korporacyjny (powołanie go do zarządu), jak i na podstawie umowy cywilnoprawnej (np. członkowie zarządu spółek z udziałem państwowych osób prawnych) czy umowy o pracę.
Z kolei umowa o pracę może stanowić, że wynagrodzenie składa się z wynagrodzenia stałego i dodatkowego, uzależnionego np. od wyników finansowych. Takie rozwiązanie przewiduje chociażby ustawa o zasadach kształtowania wynagrodzeń osób kierujących niektórymi spółkami, która obowiązuje od 9 września 2016 r.
Zobacz też: Wynagrodzenie prezesa zarządu
Również art. 2013 ze Zn 1 Kodeksu spółek handlowych stanowi, że u„chwała wspólników może ustalać zasady wynagradzania członków zarządu, w szczególności maksymalną wysokość wynagrodzenia, przyznawania członkom zarządu prawa do świadczeń dodatkowych lub maksymalną wartość takich świadczeń. Wynagrodzenie członków zarządu zatrudnionych na podstawie umowy o pracę lub innej umowy określa organ albo osoba powołana uchwałą zgromadzenia wspólników do zawarcia umowy z członkiem zarządu”.
Reasumując, pracownik spółki może pobierać stałe wynagrodzenie plus dodatkowe, np. uzależnione od celów, jakie mu się stawia
Uważam, że można w sposób zbliżony określić wynagrodzenie, z uwzględnieniem uwag, które zawrę na końcu odpowiedzi. Tytułem przykładu wspomniana ustawa o zasadach kształtowania wynagrodzeń osób kierujących niektórymi spółkami przewiduje, że członek zarządu może uzyskać wynagrodzenie zmienne uzależnione od realizacji celów zarządczych, a za takie uznaje np. wzrost zysku netto albo zysku przed pomniejszeniem o odsetki, podatki i amortyzację albo dodatnia zmiana tempa wzrostu jednego z tych wyników, osiągnięcie albo zmiana wielkości produkcji albo sprzedaży czy też wartość przychodów, w szczególności ze sprzedaży, z działalności operacyjnej, z pozostałej działalności operacyjnej lub finansowej. I w podobny sposób sugerowałabym zapis o dodatkowej premii.
Wypłata premii nie będzie stanowić ukrytej dywidendy, jeżeli będzie wynikać z rzeczywiście wykonywanych przez Pana obowiązków, będzie miała podstawę w umowie o pracę i nie będzie dopasowana do wysokości zysku spółki, np. premia miałaby wynosić 25% zysków spółki. Moim zdaniem należy albo określić premię kwotowo, albo procentowo, ale nie w proporcji posiadanych udziałów, czyli 25%. Sugerowałabym znacznie niższy procent, a najlepiej w odniesieniu do zwiększenia sprzedaży, a nie tylko sprzedaży, bo to, że spółka sprzedaje, wydaje mi się oczywiste. Względnie określenie premii od przekroczenia jakiegoś poziomu sprzedaży. Takie proste zrównanie poziomu przychodów z premią może wzbudzić zainteresowanie organów skarbowych.
Powołanie na prokurenta nie zmienia w mojej ocenie w najmniejszym stopniu tego, co wyżej napisałam, natomiast jeżeli chodzi o sytuację, że drugi wspólnik nie będzie członkiem zarządu i nie będzie też pobierał wynagrodzenia, to na pewno wzmacnia ta przekonanie o tym, że brak jest ukrytej dywidendy.
Nie znalazłeś odpowiedzi na swoje pytania? Opisz nam swoją sprawę wypełniając formularz poniżej ▼▼▼ Zadanie pytania do niczego nie zobowiązuje.
Zapytaj prawnika - porady prawne online
O autorze: Katarzyna Siwiec
Radca prawny, absolwentka wydziału prawa Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. Od 17 lat pracująca w zawodzie prawnika i udzielająca porad prawnych, od 2010 roku prowadzi własną kancelarię. Specjalizuje się w obsłudze prawnej zarówno przedsiębiorców z różnych branż, jak i osób fizycznych.
Zapytaj prawnika